Faktoring odwrotny sposobem na skorzystanie ze skonta
ROZLICZENIA | Przy klasycznym faktoringu sprzedający przyznaje kontrahentowi kredyt kupiecki, a jednocześnie sprzedaje tę należność przed terminem płatności. Poprawia w ten sposób swoją płynność finansową. Nie jest to jednak jedyny sposób na wykorzystanie przelewu praw.
Firma zajmująca się produkcją soków i przecierów owocowo-warzywnych część składników do nich sprowadza z zagranicy. Jeden z meksykańskich dostawców wysyłał kolejne kontenery i wystawiał faktury z odroczonym 60-dniowym terminem płatności. Tak stanowił bowiem ramowy kontrakt łączący strony. W takim też czasie polski przedsiębiorca składał w banku polecenia wypłaty i środki trafiały do partnera. W pewnym momencie Meksykanie zaproponowali jednak specjalny rabat (skonto) w wysokości 1,5 proc. wartości faktury, jeżeli polski kontrahent zgodziłby się skrócić termin płatności do 30 dnia i 1,7 proc. kwoty faktury, gdyby płatność została zrealizowana w przeciągu 14 dni. Biorąc pod uwagę przeciętną wartość pojedynczej dostawy, obniżka dla kupującego wynosiłaby ok. 400–450 euro. Sprawa była więc godna rozważenia.
Problem w tym, że firma nie sprzedawała od razu nabytych owoców i warzyw, ale – jak zostało już zauważone – zajmowała się ich przetwórstwem. W związku z tym od przyjęcia produktów do magazynów, do czasu ich sprzedaży na rynku mijało od kilku dni do nawet kilku miesięcy. A to oznaczało, że przychody, z których można by sfinansować rachunek, też pojawiały się później. Przedsiębiorca postanowił jednak sprawdzić, czy jego wieloproduktowa umowa z bankiem, obsługującym rachunki firmy, nie stwarza tu jakichś możliwości....
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta